Godzina 13:24, Victoria wolnym krokiem szła do salonu, w którym siedziała już jej przyjaciółka oraz kuzyn. Brunetka miała na sobie swoją pidżamę, czyli za dużą bluzkę z WOŚP,a Łukasz siedział w samych krótkich spodenkach. Obydwoje wyglądali na zmęczonych, ale jednak pełnych życia. siedzieli przy włączonym telewizorze pomiędzy puszkami, które zostały w salonie od poprzedniego wieczoru. Zawzięcie o czymś rozmawiali i nie przestali dopiero, kiedy blondynka usiadła obok Rozalin i otuliła się ciaśniej szlafrokiem. Dziewczyna położył głowę na ramieniu brunetki i przecierając ręką zaspane oczy ziewnęła. Pozostała dwójka zaśmiała się.
- Wstał nasz śpioszek - powiedziała Rozalin uśmiechając się do przyjaciółki, która zrobiła tak samo - Nieźle ci się przysnęło. My już od wpół 12 na nogach.
- Właśnie, bo ktoś mnie bezczelnie obudził - powiedział Łukasz z udawanym grymasem.
- Oj nie narzekaj, zanudziłam bym się sama, a przecież zrobiłam Ci śniadanko do łóżka, więc się nie gniewaj.
- Wiesz to Twoje śniadanko bardzo dobre, pomijając fakt, że wlazłaś do mojego łóżka i połowę mi wyjadłaś - w tym momencie brunet zrobił minę zbitego psiaka. Obie dziewczyny zaśmiały się.
- Oj wczoraj to był fajny wieczór, najlepszy w naszym życiu. Czy wy to rozumiecie ?! - Victoria podniosła się, a minę miała bardzo podekscytowaną. - Bawiliśmy się z Zaynem i Harrym, w naszym ogrodzie. Nadal nie mogę w to uwierzyć - mówiąc to, śmiałą się i robiła wielkie oczy.
- Tak ! - Łukasz zareagował z takim samym entuzjazmem - Też nie mogę tego ogarnąć. I jeszcze to co powiedział Malik, że dawno się już tak nie bawił i że chętnie by został dłużej.
- No i mamy jeszcze te wejściówki za kulisy - dodała Rozalin wstając z kanapy i kierując się w stronę kuchni - Chce ktoś soku ?
- Mi możesz nalać - powiedział Łukasz rozsiadając się jeszcze wygodniej na kanapie z wyraźnym zacieszem, że Rozalin przyniesie mu sok, a sam nie będzie musiał po niego iść.
- Wiesz co Roz ? - zapytała Victoria zadatkowym tonem
- Zjadła byś coś, prawda ?
- Jak Ty mnie znasz kochana.
- Możesz liczyć tylko na płatki z mlekiem - zaśmiała się brunetka, otwierając lodówkę.
Po 5 minutach wróciła, trzymając miskę z płatkami i sok. Wszystko odstawiła na stół, a następnie splotła włosy w luźnego koka, gumką, która miała na ręce. Przez jakieś 15 minut wszyscy siedzieli w ciszy oglądając telewizję. Było słychać tylko chrupanie Vitorii. Ciszę przerwał Łukasz.
- Co wy na to, żeby skoczyć po Mika i zrobić sobie wycieczkę ?
- Ja mogę się przejść, nie chce mi się siedzieć w domu.- odpowiedziała mu Rozalin, a blondynka pokiwała głową z pełną buzią wyrażając swoją zgodę na wycieczkę.
- To co ? Robimy sobie za pół godzinki obiad..
- Nie, nie, nie. Ty robisz kochany. Ja zrobiłam ci śniadanie, ona nie umie gotować - brunetka wskazała palcem na przyjaciółkę, która zrobiła oburzoną minę -a ty byś pewnie się obijał, jak byśmy były z Tobą w kuchni. Sam nam coś ugotujesz - zakończyła swoją wypowiedz z uśmiechem.
- No dobra, niech Ci będzie szefowo. Z pół godziny pójdę coś zrobić, później napiszę do Mika, że o wpół 4 ma być gotowy, ogarniemy się i możemy iść.
- Tak jest - zerwała się nagle Victoria, a następnie poczłapała do kuchni by odstawić miskę. Pozostała dwójka wzniosła oczy ku górze.
***
O 15 wszyscy siedzieli przy stole kuchennym i zajadali się tortillą, którą przygotował Łukasz. wujka jeszcze nie było, ponieważ miał wrócić dopiero o 18. Kiedy brunet tworzył w kuchni, dziewczyny posprzątały salon i ogród, w którym nie było już tak słonecznie jak poprzedniego dnia. Słońca nie było widać, ale nie zapowiadało się na deszcz. Po skończonym posiłku, Łukasz zadzwonił do Mika:
M: Halo ?
Ł: No hej stary ? Żyjesz jeszcze ?
M: Jakoś się trzymam, od imprezy na której byliście starałem się nie balować - chłopak zaśmiał się, a Łukasz mu zawtórował.
M: Czemu dzwonisz hmm ? Bo na pewno nie po to, żeby się zapytać co u mnie.
Ł: Wybieramy się na wycieczkę po Londynie, idziesz z nami ?
M: My, czyli ?
Ł: No Ja, Rozalin i Victoria. Idziesz ?
M: Będzie Victoria, tak ? To o której po mnie będziecie ?
Brunet zaśmiał się z reakcji kumpla.
Ł: O 16 pod Twoim domem, nie będziemy czekać.
M: Jasne, jasne. I tak poczekacie. To widzimy się, narazie.
Ł: No hey.
Po zakończeniu rozmowy chłopak poinformował dziewczyny, że mają iść się przebrać, bo o 16 mają być pod domem blondyna. Przyjaciółki udały się do swojego pokoju i po kolej zajęły łazienkę. Victoria ubrała na siebie koszulę z kratkę, rurki, oraz wzięła ze sobą skórzana kurtkę.Włosy spięła klamrą.Natomiast Rozalin założyła dżinsowe rurki, cieplejszą granatową bluzkę z krzyżyki,a włosy puściła luźno. Gotowe dziewczyny zeszły na dół, gdzie czekał na nie Łukasz w fioletowej bluzie, ciemnych spodniach i ful capie na głowie. Na szyi miał jakieś koraliki, a na plecach czerwony plecak. Powitał dziewczyny uśmiechem.
- Po co ci plecak ? - zapytała poirytowana i zdziwiona blondynka.
- Wycieczka bez plecaka, to nie wycieczka. Mam w nim dwie paki chipsów, picie i swoje pierdoły. No chyba, że mam nie brać jedzenia ?
- Brac, brać !! nikt nic nie mówił - powiedziała Victoria, a brunetka i kuzyn dziewczyny wybuchli śmiechem.
10 minut później byli już w drodze do domu Mika. Chłopak czekał na nich na murku, tak jak przed imprezą. miał na sobie ciemne spodnie i kremową koszulę. Powitał ich wszystkim uśmiechem i zeskoczył z murka, kierując się w ich stronę.
- No cześć wszystkim - powiedział, po czym przybił piątkę z Łukaszem i uściskał dziewczyny. - To gdzie się wybieramy ? - zapytał zwracając się nie wiadomo czemu w stronę Victorii.
- Chodźmy się osiąść do tego fajnego parku, później można coś zjeść, a wieczorem pod London Eye. - wyrecytowała dziewczyna, a wszyscy jej przytaknęli.
Do parku od domu Mika było jakieś 30 minut drogi. Cała czwórka szła spokojnym tempem rozmawiając i śmiejąc się. Dziewczyny żartowały z Mikiem, że już nie tylko on jest szlachtą, bo Harry wpada też na hard party do nich. W połowie drogi Łukasz zgłodniał, więc wyjął z plecaka chipsy. Biedak myślał, że naje się sam, lecz Victoria, kiedy je zobaczyła, wręcz się na nie rzuciła. Kuzynostwo wyrywało sobie paczkę z rąk, a Rozalin z blondynem mieli z tego niezły ubaw. W końcu doszli na miejsce, ale zamiast usiąść się jak normalni ludzie na ławkach, rozłożyli się na trawie. Leżeli i gadali, jedli chipsy i śmiali się. Czas mijał bardzo szybko. Kiedy sobie tak siedzieli, Łukasz wyjął z torby aparat, więc zaczęli sobie robić zdjęcia. Chłopacy i Rozalin robili głupie miny, ale Victoria ku wielkiemu rozbawieniu reszty, chciała pobawić się w profesjonalistkę, więc poprosiła Roz, by porobiła jej kilka zdjęć. Dziewczyna wyszła na nich całkiem przyzwoicie. Razem z przyjaciółką, stwierdziła, że kupi album i zrobi z niego pamiątkę z wakacji. Rozalin zaproponowała blondynce, by na chwile zostawiły chłopaków i zadzwoniły do rodziców. Victoria chętnie się na to zgodziła, bo bardzo się za nimi stęskniła. Obie rozmawiały przez jakieś 15 minut. Dowiedziały się, że Stenia wylądowała w szpitalu, ponieważ miała zawał. Ponabijały się trochę, że pewnie serce jej stanęło, bo zdjęto jej serial z anteny, ale z drugiej strony, miały nadzieje, że z tego wyjdzie, bo z kim będą się kłócić ? Kiedy wróciły do chłopaków, cała czwórka postanowiła iść na pizze. Udali się do pobliskiej pizzerii. Zamówili duża pizze i colę. Po zjedzonym posiłku jeszcze trochę posiedzieli w restauracji, bo na dworze zaczęło kropić. Łukasz znowu wyciągnął aparat i tym razem jego ,, modelką " został Mike. Blondyn zaczął się szczerzyc do aparatu. Wszyscy mieli niezły ubaw. O godzinie 19 opuścili pizzerie i wolnym krokiem udali się pod London Eye.
- Wejdziemy na nie, jak będzie ciemno. Porobi się fajne zdjęcia - zaproponowała Rozalin - narazie pochodźmy sobie tutaj.
- Tak, to dobry pomysł - zgodził się Łukasz.
Rozdzielili się i dziewczyny poszły w przeciwną stronę od chłopaków, bo o 20:30 spotkać się pod wielkim młynem. Nie było jeszcze całkowicie ciemno, ale Łukasz wpadł na genialny pomysł, by odejść kilka metrów i zrobić zdjęcie karuzeli na tle zachodzącego słońca, które dopiero niedawno wyszło za chmur. Dziewczyny nie miały nic przeciwko, ponieważ stwierdziły, że takie zdjęcie będzie świetne do albumu. Mike też nie podniósł sprzeciwu. Fotografia była naprawdę dobra.
- Stary, nie myślałeś, żeby zostać fotografem ? - zapytał blondyn Łukasza, kiedy szli, by ustawić się w wielkiej kolejce, do London Eye
- Wiesz, kiedyś się nad tym zastanawiałem. Lubie robić zdjęcia właściwie, kiedy trzeba zawsze mam aparat ze sobą, ale te wszystkie profesjonalne kursy i tak dalej. No i jeszcze trzeba mieć wtyki, żeby zostać dobrym i cenionym fotografem.- odpowiedział chłopak, obracając w rękach swój aparat.
- Moja kuzynka pracuje w całkiem dobrym studiu i jest naprawdę ceniona. Robiła zdjęcia One Direction i nie tylko, właśnie tam ich poznałem, no później jeszcze przez tatę, ale mniejsza. W każdym razie, jeżeli by Cię to zainteresowało, to mogę z nią pogadać i załatwić ci kursy na sierpień.
- Serio ?! - Łukasz był wyraźnie zaskoczony. Dziewczyny przysłuchiwały się tej rozmowie z zainteresowaniem. Nagle chłopak spoważniał
- Mike, to by kosztowało kupę kasy, a ja narazie swoje oszczędności wydałem na bilet na koncert, zresztą pewnie i tak by nie starczyły.
- Stary, to jet moja kuzynka i praktycznie bardzo bliska znajoma. Mam z nią świetne kontakty. Załatwię ci to za darmo. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałem, o tym, że robisz zdjęcia, bo poznał bym was na imprezie. Była na niej.
- Szkoda.. To pogadaj z nią i zobaczymy co załatwisz - po Łukaszu było widać, że jest naprawdę podekscytowany.
Dziewczyny spojrzały znacząco na siebie. Wiedziały, że dla chłopaka to wielka szansa i muzą pomóc mu ją wykorzystać. Podczas rozmowy chłopaków kolejka stała się o wiele krótsza i już po 2 minutach cała czwórka z zakupionymi biletami, wsiadała na wielki diabelski młyn.Oświetlona stolica wyglądała niesamowicie. Przyjaciółki podziwiały ją z zapartym tchem. Łukasz natomiast porobił kilka zdjęć do albumu.
- Jak zjedziemy na dół, to pójdziemy na drugi brzeg i zrobię jeszcze zdjęcie oświetlonej całości - zwrócił się kuzyn do blondynki - To robi wrażenie, a takiego zdjęcia w albumie nie może zabraknąć.
- Od dzisiaj nosisz ten aparat ze sobą chłopcze - dziewczyna objęła kuzyna ramieniem, a ten zrobił to samo z nią - Łukasz, naprawdę masz talent. Wcześniej o tym nie wiedziałam, ale teraz kiedy wiem, to muszę Cię zmusić, żebyś szedł na te kursy.
- Od kiedy się tak o mnie troszczysz małpo ? - chłopaka zapytał z rozbawieniem, ale i z zaciekawieniem.
- Nie zapominaj głąbie, że nie wiadomo, jak często byśmy się sprzeczali to i tak jesteśmy rodziną - dziewczyna uściskała chłopaka i zostawiła go zaskoczonego, podchodząc do Rozalin, która rozmawiała o czymś z Mikiem.
Kiedy karuzela się zatrzymała, wszyscy z niej wyszli i udali się na drugi brzeg, by zrobić zdjęcia. Łukasz zachował się bardzo profesjonalnie, jakby słowa kuzynki weszły mu na ambicje. Ustawił się w dobrym miejscu i wykonał kilka bardzo dobrych zdjęć. Po tym, jak wszyscy je obejrzeli i pochwalili dzieło chłopaka, ruszyli w stronę domu. Po drodze weszli jeszcze do sklepu monopolowego. Dziewczyny kupiły sobie po piwie smakowym, a chłopacy po zwykłym. O godzinie 23 cała czwórka siedziała na murku przed domem Mika, popijając piwo. Humory mieli bardzo dobre i świetnie im się rozmawiało. Kiedy o 1 w nocy Łukasz, Rozalin i Victoria wracali do domu, ta ostatnia była mokra, ponieważ jej kochany kuzyn wrzucił ja do fontanny, przed domem blondyna. Dziewczyna nie była zła na bruneta, lecz obiecała mu, że się odwdzięczy. Całą trójka po cichu weszła do domu, by nie obudzić wujka, lecz zastali go w salonie.
- Gdzie wyście byli ?! - mężczyzna spojrzał na nich spode łba krzyżując ręce na piersi. - To, że jesteście pełnoletni, to nie znaczy, że możecie sobie wychodzić, nie odbierać telefonów i wracać o 1 do domu !
- A dzwoniłeś tato ? - Łukasz zapytał spokojnym tonem, lecz było widać, że jest zły na ojca. Chłopak uważał,że jeżeli jest pełnoletni, to nie musi się spowiadać, z tego co robi.
- Z jakieś 20 razy. Spójrz na telefon.
Brunet klepnął się w czoło. Dziewczyny popatrzyły na niego zirytowane. Łukasz sięgnął do plecaka. Już wiadomo, czemu nie odbierał.
- Wybacz, miałem telefon..
- TO, ŻE TY JESTEŚ NIEODPOWIEDZIALNY, TO NIE ZNACZY, ŻE ONE MUSZĄ NA TYM CIERPIEĆ ! - wujek był wyraźnie zły - O nie też się martwiłem ! Mogliście chociaż zostawić kartkę, wiesz przecież, że nie mam ich numeru telefonu, a Ty jeszcze nie odbierałeś !
- Daj spokój tato ! - Łukasz był coraz bardziej zły - Jesteśmy dorośli, 1 w nocy, to nie dwa dni,a zresztą wiesz, że planowaliśmy wycieczki po Londynie, więc mogłeś się domyślić, gdzie jesteśmy.
Mężczyzna patrzył synowi prosto w oczy, ale przemilczał sprawę. Wyłączył telewizor w salonie i udał się do swojej sypialni. Łukasz też już się nie odezwał, machnął ręką do dziewczyn, wyjął z lodówki sok i udał się do siebie. Przyjaciółki popatrzyły po sobie.
- No to ładnie - powiedziała Rozalin głosem pozbawionym jakiejkolwiek barwy.
- Nie przejmuj się, wujkowi przejdzie. W naszej rodzinie nadopiekuńczość jest normalna. Łukasz też się trochę powścieka i będzie dobrze, przecież pojutrze koncert. Dzięki tej perspektywie, na pewno nie będzie się długo wściekał.
Brunetka tylko kiwnęła głową. Razem z Victorią także udała się do sypialni. Każda po kolei skorzystała z łazienki i obie koło 2 godziny zasnęły.
No cóż, dawno tu nic nie było, ani nikogo -.-
Ostatnio czytałyśmy tego bloga z Karoliną i miałyśmy jakieś tam pomysły, zastanawiamy się, czy nie kontynuować..
W każdym razie, ten rozdział był napisany już bardzo dawno, dodaje go z ciekawości, by zobaczyć, czy ktoś się zainteresuje. Jeżeli ktoś się znajdzie, niech da o sobie znać w komentarzach, lub zagłosuje w ankiecie
bardzo podoba mi się sposób w jaki piszesz:) jest w nim coś zaciekawiającego i profesjonalnego
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na http://troublemakerimagine.blogspot.com < ff o Harry'm, który ma kłopoty z ojcem, a jego matka nie żyje. pragnie dziewczyny, która również jest sierotą i niefortunnie zakochuje się w jego najlepszym przyjacielu Loui'm, który ma właściwie wszystko. mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu i ktoś skomentuje xo
Nominuję do Liebster Award :) Więcej informacji tutaj :
OdpowiedzUsuńhttp://weloveonedirectionwow.blogspot.com/2014/04/liebster-award.html
http://1d-she-diary-beautiful-butterfly.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzapraszam nowy rozdział :)