wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 14




Obudziło mnie słońce którego promyki wpadały przez okno. Był już ranek, musiałam coś wymyślić. Leżałam i spoglądałam w sufit. Stwierdziłam że muszę pogadać z Victorią, może naprawdę źle oceniłam to co się stało? Nie dowiem się tego, gdy z Nią nie pogadam. Pierw jednak muszę się ogarnąć i podziękować jakoś Harremu. Wzięłam rzeczy z torby i udałam się do łazienki.
Posprzątałam pokój i szłam na dół, Harry jeszcze spał. W podzięce, chciałam zrobić mu śniadanie. Krzątałam się po kuchni jakieś 15 minut, w tym czasie udało mi się stworzyć całkiem przyzwoity omlet. Usłyszałam trzaskanie drzwi na piętrze. Harry musiał już wstać. Chwile później stał przede mną w kuchni. Był ubrany w czarne rurki i bluzkę z logiem Rolling Stones.Wyglądał całkiem przyzwoicie.
H: O, hej. Jak się spało? - zapytał poprawiając swoje kręcone włosy.
R: A dziękuję, bardzo dobrze. Chciałam Ci jakoś podziękować za to wszystko co dla mnie zrobiłeś i zrobiłam Ci śniadanie. - pokazałam mu swoje dzieło, na co on odpowiedział uśmiechem.
H: Dzięki, ale nie musisz mi gotować. Myślałaś już co zrobisz w sprawie Victorii?
R: Tak, doszłam do wniosku że muszę z Nią pogadać. Zaraz zmykam, tylko posprzątam po tym co Ci tu zgotowałam.
H: Chyba żartujesz? Musisz zjeść ze mną. Zgoda? Zaraz po śniadaniu zawiozę Cie gdzie chcesz.
R: Dobrze, niech już Ci będzie. Zjem z Tobą, ale dalej poradzę sobie już sama. Bardzo dużo dla mnie zrobiłeś i serdecznie Ci za to dziękuję.
H: Okej okej, ale pamiętaj. Jeżeli kiedykolwiek potrzebowałabyś pomocy zadzwoń do mnie.
Śniadanie minęło przyjemnie. Gadaliśmy i się śmialiśmy. Opowiedziałam Lokowatemu, o tym, jak z Victorią kupiłyśmy bilety i że wybieramy się na koncert. Chłopak był chyba trochę zaskoczony, ale zaraz powalił mnie swoim uśmiechem i tekstem, że jeżeli jeszcze są, to załatwi mi 3 wejściówki za kulisy. Dodał jeszcze, że dzisiaj będzie widział się z organizatorem koncertu, więc może mi je wieczorem przywieść do domu. Byłam tak zaskoczona i szczęśliwa, że uściskałam chłopaka, był chyba trochę zdziwiony, ale odwzajemnił uścisk. Od razu miałam ochotę powiedzieć o tym przyjaciółce, ale najpierw musiałam się z nią pogodzić. Kiedy skończyłam posiłek od razu ruszyłam się z miejsca.
R: Ja już muszę lecieć, trzeba w końcu pogadać z Victorią. Oby miała jakieś sensowne wytłumaczenie.
H: Brawo! Mam nadzieje że się pogodzicie. Trzymaj się i do zobaczenia, może już dzisiaj wieczorem.
R: Mam nadzieję. Pa! - pomachałam ręką w geście pożegnanie, złapałam torbę i wyszłam z domu.
Spojrzałam na dom i zobaczyłam uśmiechniętego Harrego w oknie, na co odpowiedziałam szczerym uśmiechem. Szłam kawałek aż zadzwoniłam do ,,przyjaciółki,,.
V: Halo?
R: Cześć tu Roz, słuchaj masz szanse żeby mi to wszystko wytłumaczyć. Za 15 minut będę w tym parku do którego miałyśmy pójść. Będę tam TYLKO 30 minut.
V: Zgoda, tak się cieszę że chcesz pogadać. Jak tylko się spotkamy wszystko Ci powiem. Obiecuję.. - w jej głosie usłyszałam radość.
R: Okej to do zobaczenia.

                                                                      
                                                                                   ***


Rozalin szła do parku, natomiast ucieszona Victoria pobiegła jak szalona do Łukasza.
- Łuuukasz! Rozalin dzwoniła! Chce się spotkać! - cieszyła się dziewczyna
- Serio?! Gdzie ona jest? Mówiła coś? - pytał podekscytowany chłopak.
- Za 15 minut ma być w tym fajnym parku! Jak tam szybko dojechać?
- Chyba nie chcesz iść sama? Przecież ty w nocy wcale nie spałaś! Weźmiemy rowery i pojadę z Tobą.
- Ty tu zostajesz, ja idę sama! Dam radę. A rusz się tylko a urwę Ci głowę. - powiedziała dziewczyna trzymając Łukasza na ramiona.
- Okej, mój rower stoi w garażu. - odparł przestraszony chłopak.
- Dzięki.
Victoria pognała do garażu, była tak szczęśliwa że w drodze do Rozalin prawie wpadła pod samochód.
Jej przyjaciółka czekała już na nią na ławce.
V: Tak się cieszę że Cie widzę! Gdzie byłaś całą noc? - zapytała dziewczyna siadając obok.
R: Też się cieszę, ale to nie powinno być takie ważne teraz. Chciałaś mi to coś wytłumaczyć, wiec masz teraz na to okazję.
V: Słuchaj, jedyne co chcę Ci powiedzieć to że: Kevina nigdy nie kochałam, nie kocham i kochać nie będę. Cała reszta jest tu. - powiedziała dziewczyna po czym podała telefon Rozalin.
R: Co tam z tym zrobić?
V: Przeczytać, odblokuj a pojawi Ci się cała rozmowa z ,, pogodynką,, - dziewczyna zrobiła w cudzysłów w powietrzu, a na jej twarzy pojawił się grymas.
Rozalin skupiła się na telefonie. To co zobaczyła było całkowitym przeciwieństwem tego co myślała. Na jej policzku pojawiła się pojedyncza łza. Jej przyjaciółka stanęła w jej obronie i ostro po Kevinie pojechała.
Dziewczyna całkowicie przestała być zła na Victorie. Wstała i ją przytuliła.
R: Przepraszam że podejrzewałam Cię o to...
V: Nie masz za co, mogłam Ci od razu powiedzieć że po Nim jadę. Nie potrzebnie to ukrywałam, ale nie chciałam żebyś o Nim myślała. Nie jesteś już na mnie zła?
R: Nie, nawet nie żartuj! Jestem dumna, że tak ładnie mu nawrzucałaś.
V: Chyba sobie żartujesz? Jak wrócimy do po wakacjach to dopiero wtedy mnie popamięta. Wracamy do Łukasza?
R: Tak, stęskniłam się. Chodź wracamy.
Słonce przygrzewało a dziewczyny w genialnych humorach wracały do domu. Na schodach przed drzwiami siedział chłopak. Łukasz bardzo się ucieszył kiedy zobaczył przyjaciółki. Od razu do nich podbiegł i przytulił.
- Nawet nie wiecie jak się cieszę że znów się przyjaźnicie. - powiedział chłopak z wielkim uśmiechem.
- My też się cieszymy. Ale nie gadajmy już o tym! Co dziś ciekawego robimy? - zapytała z entuzjazmem brunetka.
- Hmm, wieczorem mamy w planach grilla. Teraz możemy grzać tyłki nad basenem. Może wy macie jakiś pomysł? Tata wraca ok. 18 wiec mamy jeszcze sporo czasu na opierdalanie się.
- Nie chce mi się nigdzie łazić.. - powiedziała blondyna.
- Szczerze mówiąc mi też nie. - poparła ją Rozalin.
- Czyli siedzimy nad basenem, zaraz zamówię jakieś żarło. Na co macie dziś ochotę?
- PIZZA! - wrzasnęły razem dziewczyny.
Wszyscy wrócili do domu, dziewczyny poszły na górę się przebrać w stroje kąpielowe, a Łukasz dzwonił do dostawcy. Po złożeniu zamówienia również poszedł się przebrać. Victoria była ubrana w miętowy strój, włosy miała upięte w luźny koczek który podtrzymywała biała spinka w kształcie kokardki. Rozalin miała różowy strój, z czarnymi dodatkami. Włosy rozpuściła luźno, a głowę przyozdobiła okularami.Obie przyjaciółki dziesięć minut później wychodziły na ogrzany słońcem ogród. Łukasz siedział już rozłożony na leżaku. Nie zauważył ich, więc dziewczyny po cichu zakradły się do wody i ochlapały bruneta, który zareagował natychmiast i jak już kilka dni wcześniej, wepchnął je do wody. Cała trójka śmiała się i dobrze bawiła. Kuzyn blondynki przyniósł piłkę do siatkówki, więc przez całą godzinę przyjaciele rzucali się na wodę, by tylko ją odbić. Po tej zabawie dziewczyny przygotowały zimne koktajle: bananowy, truskawkowy, oraz o smaku kiwi, a następnie razem z chłopakiem zjadły pizze i uwaliły się na leżakach.
V: No to co, powiesz nam gdzie spędziłaś noc ?
Ł: Właśnie, gdzie byłaś ? I dlaczego przyjechał po Ciebie Harry Styles ?!
R: Wszystko musicie wiedzieć. Zadzwoniłam po niego, żeby mnie zawiózł do hotelu, ale on stwierdził, że mam przenocować u nich w domu...
V, Ł: CO ?!
R: Co ? - zapytała zdziwiona dziewczyna nagłą reakcją swoich przyjaciół, chociaż trochę się jej spodziewała. 
V: U NICH ? Czyli ?
R: No u Harrego, Liama, Zayna, Nialla i Louisa..
V: POZNAŁAŚ ICH ?! - blondynka gwałtownie wstała z leżaka i usiadła na trawie obok przyjaciółki.
R: Nie, niestety nie. Byłam tylko z Harrym, oni akurat gdzieś wyszli.
Ł: I co robiliście z Harrym ? - Łukasz śmiesznie poruszył brwiami, ale brunetka walnęła go w ramie.
R: Nic idioto, pokazał mi moją sypialnie, rano zrobiła śniadanie, załatwiłam wejściówki za kulisy i poszłam do domu.
Ł, V: CO ZAŁATWIŁAŚ KOBIETO ?!
R: Przestańcie się tak wydzierać! Rozmawiałam z nim o koncercie i powiedział, że jeżeli jeszcze są, to załatwi nam wejściówki, żeby nikt się nie czepiał i przywiezie nam je dzisiaj po spotkaniu z organizatorem koncertu.
V: Dziewczyno jesteś wielka.
R: Ja nic takiego nie zrobiłam, Lokowaty sam zaproponował, no to się zgodziłam.Adres zna, numer też ma, więc raczej się jeszcze przed koncertem odezwie.
Ł: No, no, ładnie, wymieniliście się numerami.
R: Dał mi go, jeżeli bym potrzebowała pomocy ugh.. z wami o czymś pogadać.
Cała trójka się zaśmiała i już dalej nie drążyła tematu. O 18 do domu wrócił wujek, więc cała ,, rodzinka " zabrała się do robienie tak długo planowanego grilla. Dziewczyny upichciły sobie dobrze doprawioną rybę, a Łukasz ze swoim tatą mięso i kiełbasę. W ogrodzie wszyscy rozstawili stół i go nakryli. Po zjedzonym posiłku Łukasz włączył muzykę i lampki ogrodowe, ponieważ zaczęło się ściemniać. Wujek poszedł do domu, ponieważ stwierdził, że jest za stary na to co robi młodzieży.  Przyjaciele przebrali się już w normalne ciuchy, a następnie cała trójka zrobiła sobie mini party przy basenie. Najlepszy był Łukasz. Zaczął tańczyć i walić śmieszne miny.Dziewczyny miały z niego niezłą bekę i po chwili dołączyły do chłopaka. Nagle zadzwonił telefon Rozalin. Brunetka podbiegła do stolika i odebrała nie patrząc na wyświetlacz.
R: Halo ?
H: No hej Roz, pamiętasz mnie jeszcze ? - chłopak zaśmiał się.
R: Harrry ! - na te słowa Victoria i Łukasz od razu spoważnieli i podlecieli do dziewczyny, by podsłuchać rozmowę. - Jasne, że Cię pamiętam pajacu. Czemu dzwonisz ?
H: Stoję pod domem i mam te wejściówki.
R: Ooo ! To przyjdź za dom ! My jesteśmy tutaj koło basenu i mamy takie małe hard party w trójkę.
Dziewczyna zaśmiała się.
H: No dobrze, ale nie jestem sam.
R: Spoczko, przychodź, czekamy, raczej się nie zgubisz.
Dziewczyna poinformowała przyjaciół, że Harry kogoś ze sobą prowadzi, ale nikt nie spodziewał się, że za pół minuty wraz z Harrym zza domu wyjdzie Zayn Malik.
H: No Hej ! - powiedział Loczek po czym przybił piątkę z Łukaszem i Victorią, a Rozalin ku jej zdziwieniu uściskał. - Kojarzycie Zayna, co nie ?
V: Jasne haha, kto by go nie znał - blondynka podeszła do Mulata, który na jej tekst się uśmiechnął. Dziewczyna podała mu rękę - Victoria jestem, tamta to Rozalin - brunetka pomachała - a ten kretyn - wskazała palcem na Łukasza, który zrobił oburzoną minę - to mój kuzyn Łukasz.
Z: Siemka wszystkim - chłopak pomachał.
H: Mamy dla was te wejściówki. - powiedział wręczając trzy koperty Rozalin.
R: Naprawdę Ci dziękuje, wiesz tata Łukasza będzie ochroniarzem na koncercie, ale nie dał rady ich załatwić. Może w zamian zostaniecie i się najecie hmm? - Rozalin popatrzyła z szerokim uśmiecham na Malika i Harrego - Zaraz z Victorią skoczymy po rybę i mięso, grill się jeszcze pali, więc za jakieś 20 min dostaniecie gorący posiłek.
H: Nie chcemy robić wam kłopotu, dajcie spokój..
V: Nie przyjmujemy odmowy, siadajcie, albo tańczcie, róbcie co chcecie, my się wszystkim zajmiemy. Aby pytanko, jesteście samochodem, czy pieszo ? Napijecie się czegoś ?
H: Ja prowadzę - chłopak podniósł ręce do góry.
Z: Ty, ale ja nie. Co proponujesz - Zaynowi propozycja blondynki przypadła do gustu.
V: Zimne piwko ?
Z: Jestem za.
Ł: I ja też ! - wydarł się Łukasz, który dorzucał węgla do grilla.
R: My też sobie po jednym wypijemy psiapsióło, a Harremu zrobię koktajl, żeby nie był poszkodowany.
Dziewczyna uśmiechnęła się do chłopaka, a on odwzajemnił uśmiech ukazując swoje powalające dołeczki.
Przyjaciółki ruszyły w stronę kuchni, po napoje i jedzenie. Roz zrobiła Lokowatemu bananowy koktajl. Z pełnymi rękami wróciły na dwór, ale prawie wszystko upuściły, gdy zobaczyły co się dzieje. Nie mogły powstrzymać się od  śmiechu, kiedy patrzyły na to, jak Łukasz, Harry i Zayn, tańczą w i genialny sposób do ,,Live while we're young", które właśnie leciało w radiu.Wszyscy robili głupie miny i śmiesznie tańczyli. Dziewczyny wsadziły ryby i mięso na grilla, odstawiły alkohol i koktajl, oraz zaczęły tańczyć z nimi. Na koniec piosenki wszyscy byli tak rozbawieni, że wskoczyli do basenu. Dopiero po 5 minutach Zayn przybił facepalm'a, bo razem z kumplem zorientował się, że jest cały mokry. Łukasz zaproponował im, że pożyczy im jakieś ciuchy, jeżeli te nie zdążą wyschnąć zanim pojadą. Chłopacy się zgodzili, a następnie usiedli do stołu, bo Rozalin wraz z Victorią już podała im jedzenie. Musiało im smakować, ponieważ jedli z apetytem. Po tym, jak chłopcy się posilili dopiero zaczęła się impreza. Harry wypił swój koktajl i aby podziękować Rozalin poprosił ja do tańca, ale dziewczynie po wypiciu piwa, nogi się trochę plątały, więc skończyło się na tym, że zamiast obrotu wylądowała z chłopakiem na trawie. Natomiast Zayn, Victoria i Łukasz zawzięcie rozmawiali o tym jak to jest być sławnym i jakie piosenki usłyszą na koncercie. Mulat najwyraźniej polubił towarzystwo całej trójki, bo co chwila się śmiał, a dwa razy zatańczył z dziewczynami. O godzinie 24:45 wszyscy przenieśli się do salonu.
H: Nie wiem po co wchodzimy do domu - mówił chłopak wchodząc przez drzwi balkonowe z rękami pełnymi pustych puszek. - tak czy siak zaraz będziemy się zbierać. Dochodzi 1 godzina, a juto o 13 musimy być w studiu.
Z: Nie bręcz człowieku. Kiedy ostatnio spędziłeś wieczór tak normalnie ? - Zayn rozsiadł się na kanapie między Victorią, a Rozalin i objął je ramieniem, lecz te popatrzyły na siebie i obie walnęły go poduszką. Chłopak rozbawiony kontynuował swoją wypowiedz, patrząc na Harrego, który razem z Łukaszem usiadł na fotelach. - Albo jesteśmy do późna w studiu, albo mamy koncert, albo jesteśmy na jakiejś imprezie, na której jest pełno fotografów i nie można odetchnąć. Ja tam mogę jeszcze tutaj posiedzieć. Oczywiście, jeżeli ty Łukasz nie masz nic przeciwko, bo to twoja chata.
Ł: Daj spokój stary, pewnie każdy by chciał teraz być na moim miejscu - kuzyn blondynki zaśmiał się, a reszta mu zawtórowała. - Ja tam bym obejrzał jakiś film.
R: Tak, to dobry pomysł. Co wy o tym myślicie - brunetka popatrzyła pytająco na Lokowatego i przyjaciółkę.
V: Ja tam mogę oglądać, pod warunkiem, że to będzie jakiś horror !
H: A ja już jestem przegłosowany.
Całą piątka się zaśmiała i zaczęła wybierać film, w końcu włączyli ,,Koszmar mienionego lata". Wszyscy oglądali z zainteresowaniem. Kiedy zaczęły lecieć napisy końcowe, wszyscy już spali. O 5 nad ranem obudziła się Victoria i podniosła alarm, która jest godzina i przypomniała Harremu i Zaynowi, że na 13 mają być w studiu. Chłopacy zerwali se na równe nogi i zszokowani tym, że jest już ta godzina, pożegnali się ze wszystkimi i ruszyli w stronę samochodu. Kiedy odjechali trójka przyjaciół powiedziała sobie, że posprzątają w salonie później i udała się do swoich pokoi, by przebrać się w pidżamy i iść spać.

Siemanko! :D
O to jest już 14 rozdział. Mam nadzieję że się cieszycie. :)
My uważamy że jest dobry :D
Swoje opinie wyraźcie w komentarzach, na które liczymy.
Rozdziały pojawiają się niezbyt często ponieważ jak wiecie już niedługo szkoła, wiec chcemy jak najlepiej wykorzystać ten czas co nam został. :))
Mamy nadzieje że rozumiecie. :D
Miłego Czytania :3

3 komentarze:

  1. Spam
    Zapraszam bardzo serdecznie do czytania mojego opowiadania ;)Dopiero zaczynam więc na stronie znajdują się bohaterowie, streszczenie i zwiastun ;) Niebawem pojawi się również prolog :)
    Opowiadanie znajdziesz pod adresem: http://true-lov3-is-forever.blogspot.com/

    Streszczenie:
    Lorinne Summers wiedzie spokojne życie w Nothingham wraz z matką Nicole, która samotnie ją wychowuje. Ma przyjaciół, chłopaka oraz pasję, której poświęca każdą wolną chwilę.
    Sytuacja zmienia się, gdy tydzień przed swoimi 16 urodzinami, Lorie poznaje dawno skrywaną przez matkę tajemnicę. Dowiaduje się kim tak na prawdę jest jej ojciec i dlaczego rodzice nie są razem od ponad 15 lat. Odkryje także jaką rolę w życiu jej matki odegrał ten drugi mężczyzna.

    Jak na opowiedzianą historię zareaguje dziewczyna...?
    Czy Nicole po tylu latach odnajdzie w sobie siłę, aby wybaczyć ojcu Lorie...?
    A co najważniejsze, czy Lorie wybaczy im obojgu...?

    Pozdrawiam, LiLi ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie że w twoim opowiadaniu jest dużo dialogów

    SPAM


    Dziewiętnastoletnia tancerka Alexandra Harrison przyjeżdża do stolicy by tańczyć dla najlepszej angielskiej formacji tanecznej - Elite. W ekipie zaprzyjaźnia się z Danielle Peazer która poznaje ją ze swoimi sławnymi przyjaciółmi.
    Czy Alex wraz z Elite wejdzie na szczyt a może przeszkodzi jej w tym ..cos..a może ktoś... .
    MIŁOŚĆ TANIEC SŁAWA PRZYJAŹŃ UCZUCIE
    W rolach głównych :
    * Alexandra Harrison
    * Danielle Peazer
    * Niall Horan
    * Harry Styles
    * Liam Payne
    * Zayn Malik
    * Louis Tomlinson
    ZAPRASZAM - http://onedirectionstoryofmylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej!
    Zapraszam na nowo powstały spis opowiadań o One Direction. Zachęcam do wpisywania się. Liczę na ciebie.
    Pozdrawiam i przepraszam za spam.
    spis-blogow-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń